"Córki Księżyca. Nocny Cień, Tajemny Zwój (Lynne Ewing)
- Konrad Staszewski
- 3 lut 2015
- 4 minut(y) czytania
Cienie przeszłości
W drugim tomie Córek Księżyca Lynne Ewing ponownie spotykamy cztery nastolatki, przed którymi bogini Księżyca, Selene, postawiła zadanie, jakim jest obrona ludzkości przed wcieleniem zła, Atroxem, i jego Wyznawcami. W Nocnym Cieniu i Tajemnym Zwoju głównymi bohaterkami są Jimena i Catty, a nie, jak w pierwszym tomie – Vanessa i Serena, i to wokół nich skupia się fabuła.
Jimena dawno zerwała z poprzednim życiem i postanowiła zmienić je na lepsze – nie należy już do gangu. Teraz, gdy poznała Maggie i dzięki niej dość szybko zrozumiała, co jest jej przeznaczeniem, stała się wojowniczką dobra. Nie pogodziła się jednak z tragiczną śmiercią ukochanego Veto. Niespodziewanie powraca on do niej z krainy umarłych. Twierdzi, że jest uciekinierem z Tartaru i przechytrzył Atroxa – ale czy naprawdę jest tym, za kogo się podaje?
Catty także jest obciążona piętnem przeszłości. Nie zna matki – ta bowiem porzuciła ją na pustyni, gdy dziewczyna była dzieckiem. Wychowuje ją Kendra. Boginka jednak bardzo chciałaby poznać swoją rodzicielkę. Do jej codziennych trosk i wątpliwości dołączają nowe, kiedy dziewczyna otrzymuje tak zwany Tajemny Zwój.
Córki Księżyca będą walczyły, pomagały sobie i wykorzystywały otrzymane dary: niewidzialność, profetyzm, odczytywanie myśli innych i podróżowanie w czasie. Nadal jednak nie będą pewne swojej przyszłości, nikt nie wie bowiem co się z nimi stanie, gdy ukończą siedemnasty rok życia.
Fabuła skupia się wokół przygód Boginek. To z nimi może się identyfikować współczesna młodzież, na życie której składają się zabawa, modne ciuchy i dyskoteki.
Patrząc na okładkę książki, można się domyśleć, że jest to druga część dłuższego cyklu (zaplanowano go na trzynaście tomów, prawdopodobnie po dwie opowieści w każdym, czyli dwadzieścia sześć oddzielnych historii). Podobnie jak w przypadku pierwszej, okładka jest wielobarwna, a przedstawiona na niej ilustracja przyciąga uwagę. Tym razem widzimy sylwetkę pięknej dziewczyny, stojącej na tle księżyca. Jej twarz ukryta jest pod kapturem i burzą czarnych włosów. Zmienił się krój czcionki – wydaje mi się, że poprzedni był ładniejszy od aktualnego. Jednakże to nie okładka jest najważniejsza, a treść.
Nocny Cień oraz Tajemny Zwój nie są wtórne w porównaniu z pierwszym tomem cyklu. Obok postaci znanych już z niego (czterech bogiń, Michaela Saratogi, Stantona, Collina czy ich przeciwników w postaci Wyznawców), pojawią się też całkiem nowe osoby. Mimo epizodycznego udziału w drugim tomie, Stanton nadal jest tajemniczą postacią, którą trudno jednoznacznie ocenić. Michael także zostaje odsunięty na dalszy plan powieści. Ich miejsce zajmują nie mniej ciekawi: Veto, Chris i Toby. Maggie, nauczycielka Córek Księżyca, która już wcześniej nie była jednowymiarowa, staje się coraz bardziej intrygująca bohaterką.
Wyraźnym przeciwieństwem urodziwych nastolatek i Wyznawców są Mściciele, którzy tylko przybierają ludzką postać, a w rzeczywistości są odrażającymi monstrami.
W drugim tomie autorka większy nacisk położyła na psychikę bohaterek. Wspomniała także historię krucjaty ojca Stantona przeciwko Atroxowi. Wszystkie Córki uwierzyły we własne przeznaczenie, a dwie z nich zostały zmuszone do wyjawienia swojej tajemnicy, co na pewno sprawi, że czytelnicy z zainteresowaniem sięgną po ich kolejne przygody.
W opowieściach zamieszczonych w opisywanym tomie także znajdziemy zdania napisane po łacinie. W tym języku wypowiadane jest ochronne zaklęcie przyjaciółek. Ewing, opisując przygodę Jimeny i wkładając w jej usta słowa w języku hiszpańskim, wyraźniej podkreśliła jej odmienność względem pozostałych Boginek.
Interesujące są prologi poszczególnych opowieści, w jakich pisarka zawarła mitologiczne historie niektórych bogiń. W Córkach Księżyca nie znajdziemy jednak opisów rodem z wojny trojańskiej, Iliady czy trylogii Troja małżeństwa Gemmelów. Czytelnicy szukający rozlewu krwi bardzo się zawiodą.
Sceny walki między Córkami a wysłannikami Atroxa nieco mnie rozczarowały. Nawet bitwa w wesołym miasteczku jest spłycona do magicznych oczu koni na karuzeli (ich świecące ślepia są jedyną oznaką potęgi zła), a następnie walka przenosi się do tunelu. Przykładem na nieporadność w opisie konfrontacji Córek i ich antagonistów może być właśnie ta scena – bohaterki, mimo świadomości rychłego pojedynku, zanim pojawił się Mściciel, chciały oddać się beztroskiej zabawie.
Zawiodą się też niektórzy czytelnicy szukający kolejnego romansu z gatunku paranormal. Nie znaczy to, że go nie znajdą – jest on jednak bardzo delikatny i ukryty, nie tak dosłowny jak w innych książkach.
Bohaterki niestety troszkę mentalnie za bardzo przypominają dzieci: w kulminacyjnych momentach (na przykład walkach) przyznają się przeciwnikom do niektórych rzeczy – aż się prosi, żeby w tych scenach jedna z nich wykorzystała zdolność zaginania czasu i żeby przeciwnicy zapomnieli usłyszane informacje.
Strój i makijaż Córek Księżyca sprawiają, że mogą się one kojarzyć z bohaterami seriali dla dziewcząt, np. Witch czy Sailor Moon; przed walką ozdabiają twarze różnokolorowymi wzorami oraz zakładają eleganckie suknie.
Córki Księżyca nadal przypominają serial. W oryginale zostały wydane jako oddzielne opowieści, natomiast w Polsce połączono dwie historie w jeden tom. W każdej z nich jest opisane w skrócie przeznaczenie bohaterek i są przypomniane ich poprzednie przygody, co, w pewnym momencie, może irytować czytelnika – podobnie zresztą jak powtarzające się przypisy. Mam wrażenie, że ma to sens w wydawanych oddzielnych opowieściach, ale chyba nie w złączonych.
Czytając tę książkę, z zadowoleniem stwierdziłem, że autorka utrzymała młodzieżowy styl, zastosowany już w pierwszej części cyklu. Myślę, że między innymi z tego powodu ciąg dalszy przygód nastoletnich bogiń-przyjaciółek spodoba się czytelnikom i sprawi, że target książki się nie zmieni.
Córki Księżyca są dobrze napisanymi opowieściami, po które warto sięgnąć, żeby na chwilę zapomnieć o przemocy, wulgaryzmach i seksie, tak wszechobecnych w mediach. Stanowią także pretekst, żeby wrócić wspomnieniami do własnych młodzieńczych marzeń. Czytelnicy odnajdą w nich siebie i zapomną o codziennych zmartwieniach.
Konrad Staszewski
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy wydawnictwu Jaguar.

Autor: Lynne Ewing Tytuł: Córki Księżyca. Nocny Cień, Tajemny Zwój Tytuł oryginału: Daughters of the Moon #3: Night Shade; Daughters of the Moon #4: The Secret Scroll Język oryginału: angielski Tłumaczenie: Tomasz Ilg i Ewa Bobocińska Wydawnictwo: Wydawnictwo Jaguar S.J. Data wydania: 2011 r. Miejsce wydania: Warszawa Oprawa: miękka Projekt okładki: Joanna Wasilewska Ilustracje: brak ISBN: 978-83-7686-078-7 Liczna stron: 360 Format: 135 x 205 mm Cena: 39,90 zł."
Recenzja jest mojego autorstwa i pochodzi ze strony http://efantastyka.pl/art_corki-ksiezyca-nocny-cien-tajemny-zwoj-lynne-ewing
Kommentarer