"Lotte & Søren Hammer, „Niegodziwcy”
- Konrad Staszewski
- 7 lut 2015
- 4 minut(y) czytania
Prawo kontra ludzka sprawiedliwość
Dwójka rodzeństwa, pierwszego dnia po wakacjach znajduje w sali gimnastycznej ciała pięciu nagich mężczyzn zwisających z sufitu. Na miejsce zbrodni zostaje wezwany szef wydziału zabójstw – Konrad Simonsen, który otrzymuje nieograniczone możliwości finansowe i wsparcie najwyższych władz państwowych. W pierwszym momencie nie wie, co tak naprawdę się stało. Mimo dużego doświadczenia, jest zaskoczony brutalnością morderstwa, co do którego nie ma wątpliwości, ale nie zna jeszcze motywu działania zabójcy lub zabójców. Czy mężczyźni stali się ofiarami szaleńca, czy zaplanowanego ataku terrorystycznego? Na to pytanie muszą sobie, społeczeństwu i władzom państwa, odpowiedzieć Simonsen i jego współpracownicy. Dlaczego ofiary zostały powieszone w szkole? Dlaczego obcięto im dłonie i narządy płciowe? Wydaje się, że jest tu obecny motyw seksualny. Zastanawiające jest także to, czemu zdewastowano im twarze. Te pytania sugerują, że nie był to atak terrorystyczny,tylko zaplanowane, szczegółowo przeprowadzone, morderstwo. A może to zemsta lub egzekucja?
Powieść „Niegodziwcy” autorstwa rodzeństwa: Lotte (Liselotte) i Sørena Hammerów jest ich debiutem literackim i zarazem pierwszym tomem kryminalnego cyklu o Konradzie Simonsenie. Sięgając po tę książkę, oczekiwałem czegoś podobnego do takich, jakimi „zawalone” są ostatnio półki w księgarniach. Byłem przekonany, że wiem, czego mogę się po niej spodziewać. Psychicznie przygotowałem się na budzące odrazę sceny i nie zawiodłem się. Scena odnalezienia wiszących mężczyzn została odmalowana bardzo obrazowo. Przyzwyczaiłem się także do pewnej schematyczności fabuły, którą częściowo odnalazłem także w tej książce, jednak… na początku zainteresował mnie tytuł kryminału. Sugerował on coś bardzo negatywnego i faktycznie, fabuła powieści opiera się na takim zjawisku. W tym przypadku niegodziwością jest pedofilia – seksualne wykorzystywanie dzieci. Niby nic nowego. Pewien bardzo znany człowiek powiedział mi kiedyś, że nie wymyślę nowego Nobla, ale mogę spróbować go jakoś zmodyfikować,że w literaturze wszystko już napisano i teraz powinienem sobie tylko zadać pytanie, jak to opisać inaczej. Hammerowie właśnie coś takiego zrobili, i skupiając wokół pedofilii główny wątek kryminalny, ukazali coś o wiele ważniejszego niż samo przestępstwo – oprócz aspektu sensacyjno-kryminalnego poruszyli bowiem jego społeczny charakter.
Simonsen, policjant z nadwagą, cukrzycą i nikotynowym nałogiem, codziennie przyglądający się ludzkiej znieczulicy, musi zaprzeczyć oskarżeniom społeczeństwa wysuwanym przeciwko organom ścigania o nieudolność działania. Reprezentuje prawo, władzę, która nie powinna się kierować uczuciami, tylko wyższym dobrem, utrzymaniem porządku, poświęcając nieraz jednostki i nie zważając na to, jakie przyświecają im cele. W „Niegodziwcach” prawo staje przeciwko samosądom, wzburzonemu tłumowi, domagającemu się zaostrzenia prawa i pociągnięcia do odpowiedzialności nie winnych morderstwa, tylko krzywdzicieli dzieci, którymi może być każdy człowiek. Brutalna zbrodnia dokonana w szkole staje się przyczynkiem do działa dla większego dobra, a według jej sprawców: cel uświęca środki, dlatego pozwalają sobie na manipulację społeczeństwem.
Media drukowane i internetowe także, nie tylko policja i społeczeństwo, są ofiarą manipulacji, ale to właśnie tak zwana „czwarta władza” kształtuje pogląd tego ostatniego na wydarzenia i musi opowiedzieć się po stronie dobra lub zła, nawet w przypadku, gdy zło zdaje się być większym dobrem, tak jak jest to ukazane w „Niegodziwcach”. Tytułowi złoczyńcy chcą być widziani jako cierpiętnicy, którzy wstrząsając opinią publiczną, zmieniają świat na lepsze. Są idealistami spaczonymi przez los i ludzi. Są jednocześnie postaciami, których nie można jednoznacznie ocenić ani całkiem pozytywnie, ani negatywnie. Nie mniej jednak, o wiele sympatyczniejszymi bohaterami aniżeli Per Clausen (pracownik szkoły i pierwszy podejrzany przez policję), tajemniczy Drzewołaz, Erik Mørk i inni Niegodziwcy, którzy, co ciekawe w swoim działaniu nie widzą niczego złego, są dziennikarki: Anni Staal i Anita Dahlgren oraz liczni funkcjonariusze policji, jak kochający swoją córkę Annę Mię i walczący o jej bezpieczeństwo, Konrad Simonsen, Hrabianka Nathalie von Rosen, oryginalny informatyk Malte Borup i kusząca swoim ciałem, Pauline Berg. Z tych ostatnich, tylko szef wydziału zabójstw, Simonsen, i jego były przełożony Kasper Planck, nie mają wątpliwości do tego, co należy zrobić i nie ważne, czy staną przeciwko sprzyjającemu Niegodziwcom społeczeństwu, czy nie.
Interesująca jest także okładka powieści, przedstawiająca mężczyznę pociągającego za sznurki kukiełki. Spoglądając na nią, przypomniał mi się film „Władca lalek” („Puppetmaster”) w reżyserii Davida Schmoellera, ale było to dość luźne skojarzenie. Niemniej jednak, ta okładka dobrze ilustruje clue kryminału – wszyscy jesteśmy i możemy być marionetkami w rękach charyzmatycznych jednostek, ślepo wierzących we własne – idealistyczne lub destrukcyjne – idee i cele.
Polubiłem Konrada Simonsena, który przypomina mi nieco innego bohatera literatury kryminalnej, komisarza Martina Becka, wykreowanego przez szwedzkie małżeństwo: Maj Sjöwall i Pera Wahlöö, i chętnie sięgnę po dalszy ciąg cyklu autorstwa Hammerów. Do inspiracji szwedzkim małżeństwem Hammerowie przyznają się zresztą w jednym z wywiadów (http://unpolar.hautetfort.com/archive/2011/05/18/interview-with-lotte-and soeren-hammer.html). Ciekawy jestem, jak rozwiną się wątki romansowe między Konradem i Hrabianką oraz między informatykiem i kuszącą funkcjonariuszką. Zastanawia mnie także, co się stało z rodzeństwem, które znalazło ofiary Pera Clausena i Drzewołaza. Najciekawsza jednak będzie kolejna mordercza zagadka, z którą będzie musiał zmierzyć się zespół Konrada Simonsena.
Lekturę tej książki, mimo drobnych niedociągnięć (na przykład zmiany imienia jednego z bohaterów) szczerze polecam. Na mojej półce znalazła się tuż obok powieści o komisarzu Becku. Uwaga, ostrzeżenie: powieść „Niegodziwcy” jest bardzo wciągająca!
Korekta: Paulina Koźbiał
Książkę można kupić m. in. TUTAJ.
Dodatkowe informacje
Autor: Lotte & Søren Hammer
Tytuł: Niegodziwcy
Data wydania: 2011
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne
Pozostałe dane: Liczba stron: 496
Wymiary: 125 x 205 mm
ISBN: 978-83-7536-276-3
Seria wydawnicza: Seria ze strachem
Cykl powieściowy: Konrad Simonsen
Oprawa: miękka
Język: polski"
Recenzja jest mojego autorstwa i pochodzi ze strony
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Comments