"Kevin Hearne, „Raz wiedźmie śmierć”
- Konrad Staszewski
- 17 lut 2015
- 3 minut(y) czytania
Pan Druid, Matka Boska i wiedźmy
Ostatni z druidów – Atticus O'Sullivan, otrzymuje nietypowe zlecenie. Niespodziewanie odwiedza go jego przyjaciel i prawnik, wampir Leif. Chciałby, żeby Atticus zabił boga Thora. Nie jest on pierwszą osobą, która prosi go o zlikwidowanie jakiegoś bóstwa, bowiem przedstawiciele innych panteonów zwrócili się już do niego z podobnymi prośbami. Tym razem druid odmawia. Po zabiciu w obronie własnej bogów Aenghusa Óga i Bresa z rodu Tuatha dé Dannan pragnie spokoju i nie zamierza się ponownie angażować w polityczne rozgrywki.
Jednak życie ostatniego z druidów nie może być sielanką. Po tym, jak odmówił i obraził Leifa, odwiedzają go boginie. Pierwsza z nich, Morrigan, która wcześniej obiecała, że nie pozwoli mu umrzeć, w zamian za tę niezwykłą przysługę pragnie, żeby druid wykonał dla niej magiczny talizman. Jej oponentka, Brighid, proponuje mu małżeństwo. Atticus im także odmawia, nie chcąc wychodzić z na pierwszy plan rozgrywających się wydarzeń. Nie może jednak nie zabić polującego na niego, sprowadzonego przez Aenghusa potwora, czym zwraca uwagę boga – oszusta Kojota. Ten prosi Atticusa o ochronę swojego ludu i zabicie kolejnego wysłannika piekła. Jakby tego było mało, O'Sullivan staje się ofiarą magicznego ataku germańskich wiedźm i o pomoc w walce z nimi zwraca się do niego przywódczyni sabatu polskich czarownic, Malina Sokolowski. Atticus znów sięga po Fragaracha – Miecz Prawdy – którego pożądał Aenghus Óg i walczy o życie, także przeciwko bachantkom.
„Raz wiedźmie śmierć” jest drugim z trzytomowego cyklu „Kroniki Żelaznego Druida”, opowiadającym o dwustupięćdziesięcioletnim Siodhachanie „Atticusie” Ó Suileabhánie. Spodziewałem się po tej książce milej spędzonego czasu niż ten, który strawiłem na lekturze „Na psa urok” – pierwszego tomu. Najwyraźniej jednak oczekiwałem za dużo. Tom pierwszy był na tyle dobry, że nie można było napisać lepszego.
W drugim tomie cyklu Kevina Hearne'a główny bohater jest zmęczony walką i pragnie spokoju. Z początku nie zamierza się w nic angażować, ale nie ma wyjścia. Jeśli nie pomoże Malinie, wiedźmy mogą go unicestwić. Nieustanna walka sprawia, że Atticus nie jest już tak ironiczny w stosunku do różnych religii, jak w „Na psa urok”. Nieco zgryźliwi w swoich wypowiedziach stają się natomiast wdowa i Kojot.
W czasie lektury zauważyłem, że autor skupia się tylko na mitologii irlandzkiej i religii chrześcijańskiej. Niemniej jednak nadal wydawać się on może nieco pobieżny czy nawet bluźnierczy. W celu unicestwienia wysłannika piekła Atticus prosi wdowę MacDonagh o modlitwę do Najświętszej Marii Panny, po czym Matka Boska ukazuje się tylko po to, żeby poświęcić mu strzały. Cała sytuacja może zaskakiwać tym bardziej, iż Atiicus jest zdeklarowanym ateistą.
Muszę przyznać, iż zaskoczyła mnie fabuła „Raz wiedźmie śmierć”. Od początku lektury liczyłem na to, że Atticus stawi czoła Thorowi, ale tak się nie stało. Obiecuje jedynie Leifowi zajęcie się tym bogiem, co nastąpi pewnie w trzecim tomie cyklu „Kronik Żelaznego Druida”. Ku mojemu rozczarowaniu w książce nie pojawił się także Śmierć, który był bardzo interesującą postacią w pierwszym tomie.
W powieści oprócz szybkiej i interesującej fabuły oraz postaci znanych z pierwszego tomu cyklu znajdziemy także wątek polityczny. O'Sullivan nadal jest igraszką w rękach bogów. Szczególnie widać to na przykładzie Morrigan i Brighid, które starają się wykorzystać go do swoich celów. Morrigan nie cofa się nawet przed uprawianiem z nim miłości, żeby zdobyć przewagę nad rywalką. Któż nie chciałby się kochać z boginią? Nawet druid nie jest w stanie oprzeć się jej wdziękowi, choć Morrigan nie jest Afrodytą.
Czytelnicy pierwszego tomu Hearne'a z pewnością nie zawiodą się, czytając jego kontynuację. Ponownie spotkają kuszące piękności (boginie i czarownice), intrygę i przygodę, ale tym, którzy pierwszy raz spotykają się z Siodhachanem „Atticusem” Ó Suileabhánem, zalecam przeczytanie najpierw „Na psa urok”, tym bardziej że w „Raz wiedźmie śmierć” kontynuowane są wątki fabularne (walka z przywołanymi przez Aenghusa potworami, zawarcie paktu z polskimi wiedźmami – sabatem Maliny Sokolowski, intryga Morrigan i Brighidy, czy nauka Granuaile – uczennicy Atticusa). Nie znaczy to jednak, że nie można czytać „Raz wiedźmie śmierć” jako oddzielnej powieści, dużo jednak traci bez przeczytania pierwszego tomu.
Tom drugi cyklu jest nieco słabszy od pierwszego. Czekam jednak na trzeci – „Między młotem a piorunem” – w którym liczę na błyskawiczne i uderzające spotkanie Atticusa z Thorem i Odynem lub Zeusem.
Polecam lekturę recenzji „Na psa urok” – http://www.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=3629:kevin-hearne-%E2%80%9Ena-psa-urok-kroniki-%C5%BCelaznego-druida-1%E2%80%9D.
Korekta: Maja Borawska
Książkę można kupić m. in. TUTAJ.
Dodatkowe informacje
Autor: Kevin Hearne
Tytuł: Raz wiedźmie śmierć
Data wydania: 2011
Wydawnictwo: Rebis
Pozostałe dane: Tłumaczenie: Maria Smulewska
ISBN: 978-83-7510-497-4
Okładka: miękka
Liczba stron: 400
Wymiary: 132 x 202 mm
Cykl powieściowy: Kroniki Żelaznego Druida
Język: polski"
Recenzja jest mojego autorstwa i pochodzi ze strony http://www.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=3872:kevin-hearne-%E2%80%9Eraz-wied%C5%BAmie-%C5%9Bmier%C4%87%E2%80%9D
Yorumlar